W październikowym numerze “Gazety Gminnej” (nr 79) ukazał się artykuł E.J. pt. “Przez Przypadek do Mołdawii…” o mojej prelekcji z tegorocznego wyjazdu. Zapraszam do lektury:
W niedzielne popołudnie 25 września w sali wystawowej Gminnego Ośrodka Kultury w Buczkowicach podróżnik Szymon Baron zaprezentował serię slajdów z podróży do Mołdawii. Na spotkanie, zorganizowane przez GOK przy współpracy bielskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, licznie przybyli zaproszeni goście, rodzina i znajomi autora prezentacji, przyjaciele PTT oraz wielu pasjonatów podróżowania po świecie.
Autor prelekcji Szymon Baron, prywatnie mąż i ojciec dwóch córek, mieszkaniec Buczkowic, a równocześnie prezes Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego oraz jego oddziału w Bielsku-Białej, już trzykrotnie gościł w naszym ośrodku kultury ze swoimi slajdami, których tematami były Fogarasze, Malta oraz Szkocja. Jest to bowiem aktywny podróżnik, który zwiedził już prawie całą Europę, a także zdobył 16 szczytów zaliczanych do Korony Europy.
Tym razem Szymon zaprezentował zdjęcia z wyprawy do Mołdawii, która odbyła się przypadkowo w czerwcu tego roku.
Pierwotnie wraz z trójką znajomych wybierał się bowiem w Alpy, plany pokrzyżowała jednak pogoda, a dokładnie duże opady deszczu.
– Koniecznie chcieliśmy gdzieś pojechać, rzuciliśmy więc na stół mapę Europy i wyznaczyliśmy, dokąd będzie nie więcej niż 1000 km od Buczkowic, bo tyle mniej więcej jest do Liechtensteinu. Wyszło nam, że jedynym miejscem, w którym nie było nikogo z naszej czwórki, jest Mołdawia – opowiadał.
Dzięki temu szczęśliwemu przypadkowi mogliśmy podziwiać interesujące zdjęcia ze wszystkich miejsc, w których podróżnicy się znaleźli. Były to m.in. Bielce, Kiszyniów, Stare Orhei, Soroki, zobaczyliśmy także zdjęcia tradycyjnych zabudowań i mieszkań oraz zdjęcia z biesiady, na jaką zaprosiła uczestników sympatyczna pani Nina, która ugościła ich domowym winem z winogron oraz tradycyjnym mołdawskim chlebem, bryndzą i cebulą.
Jedną z atrakcji wyprawy było także zdobycie najwyższego szczytu Mołdawii – Dealul Bălăneşti, który ma 430 m n.p.m. Jak łatwo się domyślić, nie był to żaden wyczyn dla członków PTT. Mniej sympatyczne było natomiast spotkanie z policją, które zakończyło się mandatem za szybką jazdę.
Podróżowanie po Mołdawii pomimo deszczu i błota, którego nie dało się uniknąć, było dla uczestników wyprawy udanym doświadczeniem i szczęśliwym przypadkiem.