No i audyt się skończył. Dzisiaj już nikt nie zaglądał do labu, za to w dwóch laboratoriach mieliśmy tłum ludzi – 8 osób. Podzieliliśmy się na dwa zespoły, którym przyporządkowaliśmy kolory: czerwony i niebieski. W czerwonym teamie znaleźli się Sarah i James (pisanie płytek i plajtowanie) oraz dwie Angielki (ważenie), z kolei w niebieskiej byliśmy my: ja i Amy (pisanie płytek i plajtowanie) oraz Monika i Hanuman (ważenie). Podzieliliśmy się pracą w ten sposób, że niebiescy wzięli shelflife’y oraz kurczaki, a czerwoni całą resztę. Śmiechu było w pracy co nieco, a nawet więcej niż co nieco, zwłaszcza, gdy babki z mediów zaczęły śpiewać przyśpiewki angielskie. Pracowało się na dzisiaj bardzo przyjemnie, a co dla pracodawców najważniejsze – bardzo szybko. Odwaliliśmy kawał dobrej roboty i z radością rozpoczynamy czterodniową labę.
-
Recent Posts
Recent Comments
- szymek on Jak na Krupówkach
- dygus on Firma kogucik
- Ania on Niech wodzirej łamie głowę
- szymek on Halloween
- szymek on Fryniołazik
Archives
- November 2019
- October 2019
- October 2017
- October 2012
- July 2012
- May 2012
- April 2012
- March 2012
- February 2012
- November 2011
- October 2011
- September 2011
- August 2011
- July 2011
- June 2011
- May 2011
- April 2011
- March 2011
- February 2011
- January 2011
- November 2010
- September 2010
- May 2010
- April 2010
- February 2010
- October 2009
- August 2009
- June 2009
- February 2009
- February 2008
- November 2007
- February 2007
- November 2006
- October 2006
- September 2006
- August 2006
- July 2006
- June 2006
- May 2006
- April 2006
- March 2006
- February 2006
Categories
Meta